Waldemar Tkaczyk

Urodzony 18 maja 1954 w Mławie. Zainteresowanie muzyką przejawiał już od pierwszych lat życia – powtarzając piosenki usłyszane w radiu oraz grając na harmonijce ustnej. Słuch muzyczny odziedziczył po dziadku, który grał na skrzypcach w wiejskiej kapeli. Dziadek próbował nawet nauczyć swojego wnuka gry, jednak Waldek był jeszcze zbyt mały by prawidłowo złapać skrzypce.

W szkolnych czasach Waldka w radiu zaczęto grać zespoły bigbitowe, takie jak Czerwono-Czarni i Polanie. To wtedy pojawiła się u niego zainteresowanie grą na gitarze, której jednak nie byli przychylni jego rodzice. Zamiast niej postanowili ufundować synowi popularny wówczas akordeon. Waldemar nie przejawiał jednak chęci do nauki na tym instrumencie. W piątej klasie udało mu się uzbierać na używaną gitarę i zaczął naukę gry ze słuchu, dopiero po pewnym czasie udało mu się zdobyć podręcznik do nauki.

Dzięki starszym siostrom poznał muzykę The Beatles i The Rolling Stones, co pomogło mu rozpocząć karierę muzyczną gdy w ogólniaku dołączył do swojego pierwszego zespołu. Niedługo potem jednak gitarę elektryczną musiał jednak zamienić na basową.

1 września 1969, zaraz po apelu rozpoczynającym rok szkolny, poznał Grzegorza Skawińskiego, którego znał z widzenia. Wcześniej słyszał o nim od sióstr, które znały starszego brata Grzegorza – Zbyszka, że Grzegorz potrafi grać na gitarze. Po krótkiej rozmowie okazało się że obaj są fanami. min. Jimiego Hendrixa i Cream. Chłopcy postanowili założyć własną grupę muzyczną.

Tak powstał Kameleon, grający w klubie przy mławskich zakładach obuwniczych. Skład zespołu jednak dość często się zmieniał. Po pewnym czasie, gdy zabrakło basisty, Waldek postanowił sam nauczyć się gry na gitarze basowej. Gitarzystą i wokalistą zespołu został ostatecznie Grzegorz, któremu Waldemar przekazał jeszcze kilka lekcji gry.

Trzy lata później okazało się, że Grzegorz musi powtarzać trzecią klasę liceum, co było z resztą pewną konsekwencją popularności Kameleona. Waldemar uzyskał promocję do klasy maturalnej. Po ukończeniu liceum pojawił się dylemat wyboru studiów, które jednak bardziej miały pozwolić na uniknięcie wojska. Nie udało mu się jednak dostać do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Ostatecznie trafił do Pomaturalnego Studium Kulturalno – Oświatowego w Ciechanowie, gdzie poznał nowych kolegów i założył nowy zespół – Sektor. Do szkoły przyjeżdżali uczniowie z całej Polski – w tym również Marek Piekarczyk, który często pojawiał się na próbach Sektora. Dzięki tej znajomości Sektor pojechał razem z zespołem Marka – Monastyrem – na festiwal piosenki studenckiej w Krakowie.

Po roku Waldemar postanowił jeszcze raz starać się o przyjęcie na studia, tym razem na Wydział Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego, gdzie udało mu się otrzymać indeks. W tym samym czasie Grzegorz zdał maturę i również przeniósł się do Trójmiasta. Od tej pory muzycy stali się nierozłączni na scenie.

Najpierw za sprawą Jana Pluty dołączyli do trójmiejskiego zespołu Horoskop. Później jednak Plutę przejął do swojego zespołu Sławomir Łosowski – lider grupy jazzowej Akcenty. Propozycję dołączenia do Akcentów dostał również Grzegorz, jednak po krótkim czasie zrezygnował, nie będąc do końca przekonanym co do rozpoczęcia profesjonalnej kariery muzycznej. Pół roku później Pluta z Łosowskim poszukiwali nowego basisty i postanowili zwrócić się do Waldka. Ten jednak postawił warunek, że do zespołu ma dołączyć również Grzesiek.

Muzycy Akcentów mieli ambicję grania dosyć trudnej i wyłącznie instrumentalnej muzyki, która nie przynosiła im jednak popularności i przede wszystkim nie pozwalała na utrzymanie się wyłącznie z grania w zespole. Po naradzie zespół stwierdził że konieczna jest zmiana repertuaru na bardziej piosenkowy. Na wokalistę wyznaczono Grzegorza. Wraz z nowym repertuarem zmieniono nazwę na Kombi.

Kiedy po ponad 10 latach okazało się, że Grzegorz chce rozwijać się bardziej jako gitarzysta niż wokalista, Waldemar wspiera swego kolegę udziałem w nagraniach solowej płyty „Skawiński”. Niedługo później razem z nim porzuca również Kombi na rzecz Skawalkera – ich nowego wspólnego zespołu.

Wcześniej Waldemar zakłada również własną firmę muzyczną, zajmującą się dystrybucją sprzętu muzycznego. Firma działała w domu muzyka w Gdyni. Wszystko po to, by móc zapewnić rodzinie godne życie, w dość trudnych czasach ówczesnej transformacji ustrojowej. Niedługo potem firma przenosi się do Sopotu, jako sklep muzyczny Guitar Center. Sklep cieszył się sporą popularnością wśród muzyków z całej Polski. Waldek rozwijał dalej działalność i zajął się nawet wynajmem sprzętu nagłaśniającego.

Pod koniec 1994 roku do Skawalkera dołącza Agnieszka Chylińska, by móc zastąpić Grzegorza na wokalu. Tak powstaje O.N.A., które grało do 2003 roku w niezmienionym składzie: Chylińska, Skawiński, Tkaczyk, Zbigniew Kraszewski i Wojciech Horny. W zespole w końcu jednak narasta konflikt i Agnieszka Chylińska postanawia zostawić Grześka i Waldka. Z zespołu razem z Agnieszką ochodzą Kraszewski i Horny.

Po ponad 10 latach mocnego rockowego grania Grzegorz i Waldemar zostają z dylematem, co powinni teraz grać. Zgodnie stwierdzili że nie będą szukać nowej wokalistki aby kontynuować karierę jako O.N.A. czy nawet zespół pod inną nazwą. Po rozmowie z Janem Plutą, z którym prawie 30 lat wcześniej rozpoczynali swoją poważną karierę jako Kombi, doszli do wniosku że powrócą do pop – rocka. Nie chcąc jednak reaktywować starego Kombi ze Sławomirem Łosowskim, postanowili założyć nową grupę KOMBII, nawiązującą nazwą i stylem do oryginalnej kapeli.

W roku 2009 Jan Pluta z powodów zdrowotnych odchodzi z KOMBII. Za perkusją zasiada Adam Tkaczyk – najstarszy syn Waldemara, który, podobnie jak ojciec, od dziecka przejawiał zainteresowania i talent muzyczny.

Jego kariera muzyczna Waldemara Tkaczyka trwa już prawie 50 lat i można odnieść wrażenie, że pozostaje w cieniu Grzegorza Skawińskiego, nie zdecydował się na karierę solową ani udział w innych projektach. Cały czas pełni jednak istotną rolę, nie tylko jako basista, ale i kompozytor. Oprócz tego, że jest znakomitym muzykiem, ma również dar pisania świetnych tekstów, odnajduje się zarówno w stylistyce popowej jak i rockowej. To on jest autorem przebojów Kombi: „Nie ma zysku”, „Nasze randez vous”, oraz KOMBII: „Sen się spełni”.

Jako jeden z pierwszych muzyków w Polsce zaczął grać kciukiem, a także zainteresował się grą na gitarze bezprogowej. Z jednej strony podpatrywał innych basistów, z drugiej dzielił się swoją wiedzą – choćby na łamach czasopisma „Gitara i Bas”, gdzie regularnie ukazywały się jego lekcje.